wtorek, 1 listopada 2011

Ku pamięci

Norwedzy z racji tego, że wiekszość to protestanci, którzy nie uznają kultu
"świętych", nie obchodzą Dnia Wszystkich Świętych.
Nie ma tu kilometrowych korków okalających cmentarze, nie ma pijanych kierowców
wracających z "cmentarza" :), nie ma zmarzniętych sprzedawców zniczy, sprzedających je z 200% marżą, słowem nie ma nic co przypominałoby o tym,
że gdzieś tam w Polsce ktoś bliski zamyśla się nad grobem ,
zapala znicz i roni cichą łzę..

A jednak aura dzisiejszego dnia pozwala mi przeżywać to co zwykle w dniu
1 listopada. Moje myśli są razem z najbliższymi,
którzy zaraz z rana zawożą na cmentarz złociste chryzantemy.

Może i nietypowo, ale kiedy zapadnie zmrok, wśród poszumu starej jabłoni,
na drewnianym tarasie zapłoną świece i pofrunie ku niebu z zachodnim wiatrem
ciche: "Wieczne odpoczywanie..."

3 komentarze:

  1. To co napisałas wzruszyło mnie do łez... Starzeje sie czy co...? A moze twoje słowa płynące z tak daleka mają taką moc... Nie..! Dumna jestem jak Paw ze mam tak zdolne-mądre iutalentowane dzieci - WSZYSTKIE...!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie piszesz Asiu łezka kręci się w oku , szkoda tylko ,że nikomu się nie chce zalogować / 3 minuty roboty / i dodać komentarza bo na prawdę warto !!! dla tych wszystkich pięknych i wzruszających opowieści i docenienia tego co Joanna czyni .

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję kochane za piękne komentarze :* Najważniejsze osoby go czytają.

    OdpowiedzUsuń